Portret

Beata Sadowska - spokój z widokiem na Mont Blanc

Beata Sadowska - spokój z widokiem na Mont Blanc
Fot. akpa

Udaje się jej łączyć kilka światów. Ma satysfakcję z pracy, pasje, serdecznych przyjaciół i rodzinę, która jest jej punktem odniesienia.

Miała 19 lat kiedy zaczęła swoją przygodę z mediami. Na początku było Radio Kolor. Potem jej głos słyszeliśmy w Radiu Zet. Miała też „romanse” z telewizją: TVN, TVN Style, MTV Polska, Polsat, TVP. Krótko mówiąc, z niejednego pieca telewizyjnego chleb jadła, by... ponownie zatęsknić za radiem. A w końcu również do pracy na swoich zasadach i warunkach. Stąd jej szukanie nowych wyzwań, łączenie kilku światów: dziennikarki, podróżniczki, pisarki, biegaczki czy restauratorki... A od kilku lat życie na dwa domy, ten w Polsce i ten u podnóża Alp, z widokiem na Mont Blanc.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Beata Sadowska (@beata_sadowska_official)

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Beata Sadowska (@beata_sadowska_official)

Życie w zgodzie z samą sobą

– To stara, prawie 300-letnia stodoła, przerobiona na mieszkania. Dom z duszą. Idealnie wkomponowany w otoczenie. Z kamienia i drewna. Nie wiem, co w nim takiego jest, ale napełnia mnie radością. Lubię przestrzenie, które są prawdziwe, nie z katalogu, nie wygładzone i nieskazitelne, ale które pokazują historię ludzi w nich mieszkających – mówiła ostatnio w wywiadzie. Swoją historię też pisze prawdziwie. Odkąd spotkała Pawła Kunachowicza, jej życie nabrało dodatkowego smaku. Kiedy na świecie pojawili się ich synowie Kosma i Tytus, szczęście się dopełniło.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Beata Sadowska (@beata_sadowska_official)

Od tego momentu łączy dwa światy – ten rodzinny i ten zawodowo-hobbystyczny. – Wspólnie z Pawłem postanowiliśmy, że odkąd pojawiły się dzieci, nie będę ekstremalnie chodzić po górach. Praca Pawła – a jest przewodnikiem wysokogórskim – jest wystarczająco niebezpieczna, żebyśmy się oboje narażali, ale nadal spaceruję i biegam po górach – wyznała. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Beata Sadowska (@beata_sadowska_official)

A trzeba wiedzieć, że pani Beata jest urodzoną sportsmenką. Grała w squasha, tenisa, jeździła konno, na rolkach. Biegała maratony. Przy czym nie chodziło o to, by zameldować się jako pierwsza na mecie. To raczej wynika z jej filozofii – funkcjonowania w harmonii i równowadze. A sport od dziecka był ważny w jej życiu. Dziś ulubiony jest triathlon. Od lat propaguje w mediach zdrowy styl życia.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Beata Sadowska (@beata_sadowska_official)

Sama jest jego najlepszą reklamą. Pandemia zastała ją we francuskim domu. Fakt, w piękniejszych okolicznościach przyrody. Ale z rygorami – na początku można się było oddalić 2 km od domu, potem na godzinę w ciągu dnia. W myśl wyznawanej przez nią filozofii – szklanka jest do połowy pełna – to nie był i nie jest zmarnowany okres. Nigdy wcześniej nie spędzili tyle czasu razem. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Beata Sadowska (@beata_sadowska_official)

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również