Picie niewystarczającej ilości wody może mieć przykre konsekwencje. Gdy jesteśmy odwodnieni, pogarsza się nasze samopoczucie, zaczynamy mieć kłopoty z koncentracją, dokuczają nam bóle głowy... Mimo to, wiele z nas wciąż pije zbyt mało. Na szczęście są sposoby, żeby wypijanie odpowiedniej ilości wody sobie ułatwić i uprzyjemnić.
O tym, że woda jest nam niezbędna nikogo chyba przekonywać nie trzeba. I możemy wypijać jej duże ilości z myślą o naszym zdrowiu i bez szkody dla środowiska, bo nie produkując przy okazji plastikowych śmieci. Jeśli jednak picie wody nadal dla nas problemem, warto poszukać pomocy u specjalisty. O tym, dlaczego tak bardzo potrzebujemy wody i co zrobić, żeby pić jej więcej rozmawiamy z dietetyczką, Joanną Michałowską*.
Dlaczego woda jest dla nas tak ważna?
Joanna Michałowska: W zależności od wieku, płci, a także ilości tkanki tłuszczowej, ciało człowieka składa się w 50-80% z wody. Pełni ona wiele funkcji w ludzkim organizmie, między innymi reguluje temperaturę ciała, bierze udział w procesie trawienia, wydalania szkodliwych substancji, jest odpowiedzialna za regulację gospodarki wodno-elektrolitowej. Spożywanie zbyt małej ilości płynów może doprowadzić do odwodnienia organizmu, o którym możemy mówić już przy utracie ilości równej 1% masy ciała! Wiąże się ono z pogorszeniem wydolności, spadkiem koncentracji i złym samopoczuciem. W miarę postępującego odwodnienia dolegliwości mogą się pogarszać - pojawia się ból głowy, senność, wzrasta temperatura ciała i szybkość oddechów.
Wiemy już, czym grozi picie niewystarczających ilości wody. A czy picie jej ma też jakieś dodatkowe zalety?
Korzyści płynących z picia odpowiedniej ilości wody jest naprawdę wiele. Ochrona przed niektórymi chorobami układu moczowego, korzystny wpływ na pracę mózgu, a także sprzyjanie utrzymaniu prawidłowej masy ciała to tylko niektóre z nich.
Czy pijemy wystarczające ilości wody?
Dane wskazują, że 40% Polaków pije zbyt małe ilości płynów. Zdecydowana większość z nas wie, że woda jest najlepszym źródłem nawodnienia, mimo to, niecała 1/3 wybieranych przez nas napojów to właśnie woda! Niestety smak wody, a raczej jego brak, jest jednym z powodów, dla którego wiele osób nie sięga po ten najzdrowszy napój wystarczająco często.
Co w takim razie zrobić, żeby woda bardziej nam smakowała i co za tym idzie, żebyśmy częściej po nią sięgali?
Dodatek owoców, warzyw czy nawet ziół, jest doskonałym pomysłem na zwiększenie walorów smakowych naszego napoju i urozmaicenie diety. Jest to świetna alternatywa dla popularnych słodzonych napojów i soków, których spożycie zdecydowanie nie służy naszemu zdrowiu. Zamiast dużych ilości cukrów prostych, dostarczymy naszemu organizmowi nie tylko wodę, ale także pewne ilości witamin, składników mineralnych i polifenoli. Takie rozwiązanie będzie niezwykle cenne dla osób, które nie tolerują smaku "czystej" wody, przez co mają trudności ze spożyciem odpowiedniej ilości płynów w ciągu dnia.
A jaką wodę powinniśmy pić?
Smak wody ma znaczenie. Woda z kranu może być doskonałą alternatywą dla wody butelkowanej, ale musi dobrze smakować. Firma GROHE oferuje wygodne rozwiązanie, które zapewnia przefiltrowaną wodę prosto z baterii kuchennej, która może być zarówno niegazowana, jak też gazowana i to w dwóch wariantach - lekko gazowanym i mocno gazowanym. W dodatku woda z systemu kuchennego GROHE Blue Home jest już od razu odpowiednio schłodzona. To doskonały sposób na szybkie orzeźwienie w upalny dzień! Za smak wody odpowiada tutaj sposób filtracji. Systemy GROHE Blue wyposażono w filtry BWT, które oferują 5-stopniowy system filtracji wody, który usuwa z niej szkodliwe substancje, ale pozostawia minerały istotne dla zdrowia, które jednocześnie odpowiadają za smak wody. Dodatkowo dostępny jest również filtr Magnez + Cynk, który dodaje do 35 mg magnezu oraz 3 mg cynku na litr wody. Może on zatem stanowić dobre, dodatkowe źródło minerałów poza ich regularnym spożyciem w posiłkach. Jednak systemy kuchenne GROHE Blue to nie tylko wybór dla zdrowia, to także słuszny wybór w trosce o naszą planetę. Efekty korzystania z tych systemów - prócz oszczędności pieniędzy, wygodniejszych zakupów, odzyskanego miejsca w szafkach kuchennych - to znaczne ograniczenie ilości wytwarzanych śmieci i emisji CO2. Czteroosobowa rodzina korzystająca z systemu GROHE Blue Home może w ten sposób uniknąć sięgania po 800 plastikowych butelek z wodą mineralną czy gazowaną rocznie, co przekłada się na ograniczenie emisji CO2 do atmosfery o 61% w stosunku do produkcji 1 litra wody butelkowanej.
Składniki:
Przygotowanie:
Opłucz trzy łodygi selera naciowego i przekrój je wzdłuż. Umyj jabłko, przekrój je na pół i usuń pestki. Wrzuć składniki do karafki GROHE Blue. Dopełnij 0,75 l niegazowanej lub gazowanej wody GROHE Blue w zależności od upodobań, odstaw na 30 minut i ciesz się smakiem napoju!
Składniki:
Przygotowanie:
Opłucz brzoskwinię lub nektarynkę, usuń pestkę i pokrój w cienkie plasterki. Opłucz rozmaryn i razem z plasterkami brzoskwini lub nektarynki wrzuć do karafki GROHE Blue. Dopełnij 0,75 l niegazowanej lub gazowanej wody GROHE Blue w zależności od upodobań i odstaw na 30 minut. Wyciśnięty z dwóch limonek sok dobrze wymieszaj z czterema łyżeczkami syropu z czarnego bzu i dodaj do karafki. Wreszcie ugasisz pragnienie!
Składniki:
Przygotowanie:
Wlej 0,75 l niegazowanej lub gazowanej wody do karafki GROHE Blue w zależności od upodobań. Opłucz i przekrój na pół pomarańczę. Wyciśnij sok z jednej połówki a drugą pokrój w cienkie plastry. Do karafki GROHE Blue wlej sok, wrzuć pół łyżeczki mielonego cynamonu i porządnie wymieszaj. Opłucz miętę i laskę cynamonu, a następnie dodaj je razem z plasterkami pomarańczy do karafki - niech napój przenika smakiem składników przez 30 minut i... gotowe!
Więcej informacji o systemach kuchennych GROHE Blue na stronie blue.grohe.pl.
* Joanna Michałowska jest dietetykiem i doktorantka Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu w Katedrze i Zakładzie Leczenia Otyłości, Zaburzeń Metabolicznych i Dietetyki Klinicznej. Doświadczenie w pracy klinicznej zdobywała już podczas studiów będąc koordynatorem Studenckiej Poradni Dietetycznej, a także dzięki licznym praktykom, wolontariacie i wieloletniej współpracy ze Studenckim Kołem Naukowym Dietetyki Klinicznej. Sukcesywnie podnosiła kwalifikacje dzięki zagranicznym stażom w kopenhaskim The Parker Institute w Danii, a także w Human Appetite Research Unit w Anglii. Przez dwa lata pracowała na Uniwersytecie w Leeds będąc częścią międzynarodowego zespołu projektu NoHoW, dotyczącego czynników wpływających na utrzymywanie masy ciała po zakończeniu diety odchudzającej.
