Pielęgnacja twarzy opiera się na kilku fundamentach. Niezależnie od naszego wieku czy rodzaju skóry, nigdy nie powinniśmy zapominać o jej oczyszczaniu, złuszczaniu i nawilżaniu.
Pielęgnacja twarzy, by była skuteczna, wymaga od nas nie tylko zaopatrzenia się w odpowiednie kosmetyki, ale też rozsądnego ich stosowania. Najlepsze rezultaty osiągniemy sięgając po produkty stosunkowo łagodne oraz stosując je regularnie. Za mocne składniki aktywne lub zbyt intensywne zabiegi pielęgnacyjne (zwłaszcza oczyszczanie i złuszczanie) mogą skutkować naruszeniem naturalnej bariery ochronnej skóry (płaszcza hydrolipidowego), powodować jej podrażnienie, odwodnienie, nadmierne przetłuszczanie się i zanieczyszczanie zaskórnikami, a nawet jej przyspieszone starzenie się.
Oczyszczanie skóry to jeden z najważniejszych elementów pielęgnacji twarzy. Resztki makijażu, kosmetyki fotoochronne z mineralnymi filtrami przeciwsłonecznymi, nadmiar sebum i zanieczyszczenia środowiskowe (w tym przyspieszające starzenie się skóry pyły) - to wszystko zalega na naszej twarzy wieczorem. I przetarcie skóry wacikiem nasączonym płynem micelarnym zdecydowanie nie wystarczy, żeby skutecznie ją oczyścić. A pozostawione na twarzy zanieczyszczenia są odpowiedzialne za powstanie stanów zapalnych (krostek), poszerzenie porów skóry, spowolnienie jej procesów regeneracyjnych i jej poszarzały koloryt.
Żeby skutecznie oczyścić cerę, dobrze jest poszukać inspiracji w... tak popularnej jeszcze do niedawna koreańskiej pielęgnacji. Koreanki oczyszczanie twarzy rozpoczynają od użycia tłustego kosmetyku - emulgującego olejku lub kremu. Następnie sięgają po żel lub piankę, i myją twarz z użyciem wody. My też jesteśmy zdania, że metoda dwustopniowego oczyszczania skóry jest najskuteczniejsza. Stosujemy ją przede wszystkim wieczorem, rano ograniczając się do umycia twarzy delikatnym kosmetykiem oczyszczającym i letnią wodą.
Tłusty kosmetyk używany w pierwszym etapie oczyszczania twarzy można zastąpić płynem micelarnym. Osoby z cerą odwodnioną, suchą lub dojrzałą, powinny w kosmetykach do oczyszczania skóry szukać substancji nawilżających i wzmacniających jej naturalną barierę ochronną, czyli gliceryny, panthenolu, kwasu hialuronowego i ceramidów (polecamy zwłaszcza Nawilżający Krem-Piankę marki CeraVe). Posiadaczki skóry tłustej, ze skłonnością do zaskórników i krostek najbardziej zadowolone będą z kosmetyków oczyszczających zawierających kwas salicylowy, cynk lub niacynamid (radzimy im na przykład sięgnąć po żel do mycia twarzy La Roche-Posay z kultowej serii Effeclar).
Twarz oczyszczamy codziennie rano i wieczorem, szczególnie dużo uwagi poświęcając tej czynności przed snem.
Pielęgnacja twarzy, żeby była skuteczna, wymaga regularnego złuszczania martwych komórek naskórka. Naskórek, czyli najbardziej zewnętrzna część skóry, jest zbudowany z pięciu warstw - a najbardziej zewnętrzną z nich jest warstwa rogowa. Składa się ona z właściwej warstwy rogowej oraz warstwy rozłącznej, która ulega złuszczeniu.
Komórki tej warstwy noszą nazwę korneocytów i są wynikiem końcowego procesu rogowacenia. Te spłaszczone i pozbawione jąder komórki obumierają podczas migrowania z warstwy ziarnistej naskórka do jego warstwy rogowej. Pełnią one ważne funkcje ochronne, ale nagromadzone w nadmiarze przyczyniają się do powstawania zaskórników, szybszego starzenia się skóry i jej poszarzałego kolorytu oraz utrudniają działanie kosmetykom pielęgnacyjnym. Dlatego właśnie regularne złuszczanie zrogowaciałego naskórka jest tak ważne.
Złuszczać skórę możemy mechanicznie, korzystając ze szczoteczek do mycia twarzy lub peelingów ziarnistych. Osoby ze skórą wrażliwą lub naczynkową powinny wybierać peeling enzymatyczne. Natomiast, tym którzy złuszczanie chcą połączyć na przykład z leczeniem trądziku, odmładzaniem skóry czy rozjaśnianiem jej przebarwień szczególnie polecamy peelingi kwasowe.
W zależności od tego jaką mamy cerę oraz jakiego kosmetyku używamy skórę złuszczamy codziennie albo raz w tygodniu. Gdy na przykład stosujemy stosunkowo delikatny tonik kwasowy (np. Pixi Glow), możemy sięgać po niego co drugi dzień lub wręcz codziennie. Peeling ziarnisty lub enzymatyczny robimy zwykle raz na tydzień lub - jeśli mamy niewrażliwą i grubą skórę - co trzeci dzień. Za to złuszczający zabieg kwasowy taki jak słynny "buraczkowy" peeling The Ordinary robimy nie częściej niż raz w tygodniu.
Ostatni krok pielęgnacji twarzy jest najbardziej rozbudowany i zróżnicowany. To na tym etapie pielęgnacyjne maksymalistki będą sięgały po esencje, boostery, sera, maseczki nawilżające i kremy pod oczy. Można jednak ten krok w pielęgnacji twarzy ograniczyć do nałożenia na twarz dwóch kosmetyków, których podstawowymi funkcjami będzie nawilżanie skóry i jej ochrona - przy czym ta ostatnia będzie zarówno zapobieganiem odwodnieniu, jak i zabezpieczaniem przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Dodatkową funkcją tych kosmetyków może być działanie przeciwzmarszczkowe lub regulujące (zmniejszanie wydzielania sebum czy hamowanie syntezy melaniny odpowiedzialnej za powstawanie przebarwień).
Na tym etapie pielęgnacji twarzy - po oczyszczeniu cery i jej ewentualnym złuszczeniu - sięgamy po serum lub booster. Wybieramy kosmetyk zawierający przede wszystkim składniki nawilżające (zwłaszcza kwas hialuronowy) i działające antyoksydacyjnie (np. witaminę C, witaminę E, koenzym Q10, pochodne witaminy A, flawonoidy, resweratol).
Następnie sięgamy po krem, którego głównym zadaniem jest nawilżanie cery, wzmocnienie jej naturalnej bariery ochronnej oraz zapobieganie odwodnieniu skóry. W tym kosmetyku szukamy przede wszystkim gliceryny, kwasu hialuronowego, skwalanu, betainy, sorbitolu, ceramidów oraz naturalnych olejów (np. oleju jojoba, masła shea, oleju ze słodkich migdałów).
Tym podstawowym składnikom mogą w kremie nawilżającym towarzyszyć substancje aktywne chroniące skórę przed wolnymi rodnikami, poprawiające jej napięcie czy rozjaśniające przebarwienia. Krem nawilżający można zastąpić (lub uzupełnić jego działanie) naturalnym olejem. A ostatnim kosmetykiem, który używamy na tym etapie pielęgnacji twarzy jest stosowany - oczywiście tylko na dzień - krem z filtrem UV (minimum SPF 25, latem SPF 50).
Skórę nawilżamy oraz chronimy przed odwodnieniem i stresem oksydacyjnym codziennie rano i wieczorem.
