Portret

Sofia Vergara to najlepiej zarabiająca aktorka świata: "Dostaję połowę tego, co moi koledzy." Dysproporcja gaż to problem także w Polsce

Sofia Vergara to najlepiej zarabiająca aktorka świata: "Dostaję połowę tego, co moi koledzy." Dysproporcja gaż to problem także w Polsce
Fot. Materiały prasowe

Sofia Vergara została uznana za najlepiej zarabiającą aktorkę świata. Gwiazda serialu „Modern Family” przyznała, dostaje zaledwie połowę tego, co jej koledzy. Równice w filmowych gażach to problem także w Polsce, o czym głośno powiedziała Małgorzata Kożuchowska.

 

Najlepiej opłacaną aktorką świata  w 2020 roku została gwiazda „Współczesnej rodziny” i amerykańskiego „Mam Talent” - Sofia Vergara. Aktorka zarobiła 43 miliony dolarów! Sofia pochodzi z Kolumbii i jej droga na szczyty wcale łatwa nie była. Raz – że to imigrantka, dwa – kobieta. Zarobki Vergary imponują, ale rekordy wciąż należą do jej kolegów po fachu. Przykład: najlepiej zarabiający aktor 2020 roku to Dwayne Johnson, który zgarnął ponad 87 mln dolarów. To, czy jest lepszym od Sofii aktorem, to kwestia dyskusyjna. Bo niestety, w show-biznesie zarobki gwiazd wcale nie zależą od tego, jak są utalentowane, ale od ich płci.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Sofia Vergara (@sofiavergara)

Dysproporcja zarobków w polskiej branży filmowej

Czy w Polsce jest inaczej? Nie! W tej kwestii dążymy za niechlubnymi, światowymi trendami. Kobiety są gorzej opłacane (i to we wszystkich branżach), co niedawno wytknęła w magazynie „Forbes Women” jedna z najlepiej zarabiających polskich gwiazd – Małgorzata Kożuchowska. Dlaczego aktorka dopiero teraz postanowiła zabrać głos w tej kwestii? Bo wreszcie poczuła, że jej zdanie może coś zmienić. W zawodzie pracuje od 1994 roku i wtedy było dla niej istotne, że w ogóle dostała pracę, a nie to, że ma niższą stawkę niż kolega. „(To) nie było dla mnie na tym etapie istotne. (...) Wówczas nie zwracałam większej uwagi na honorarium. Osiągnęłam w tym zawodzie dużo, być może czuję większą siłę i to, że mogę zrobić coś dla innych, głośno mówiąc o tym problemie”, stwierdziła w wywiadzie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Małgorzata Kożuchowska (@malgorzatakozuchowska_)

Na problem dysproporcji zarobków między mężczyznami i kobietami zwrócił Małgorzacie uwagę Tomasz Karolak, gdy zaczynali pracę przy serialu „Rodzinka.pl”. „Powiedział, że powinniśmy walczyć o równe stawki. To był pierwszy i jedyny przypadek, kiedy kolega chciał rozmawiać na temat pieniędzy. Później przy różnych dodatkowych, komercyjnych projektach trzymaliśmy ten sam front”, zapewnia aktorka, dodając, że i tak obecnie warunki jej pracy są komfortowe. Wspomniała, że na początku kariery, gdy w „M jak miłość” grała Hankę Mostowiak, na planie ani ona, ani inne gwiazdy nie mogły liczyć np. na własnego kampera czy godziwe negocjacje stawek. Wtedy też wydawało się jej to normalne: nikt się nie skarżył. Nasza gwiazda wcale nie uważa, że w kwestii zarobków płace kobiet i mężczyzn powinny być wyrównane z automatu. Jej zdaniem przede wszystkim należałoby brać po uwagę wkład talentu danego człowieka w dzieło. Obojętnie, czy to mężczyzna, czy kobieta.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również