Portret

Gina Lollobrigida umierała w atmosferze skandalu. Połowę majątku przepisała obcemu mężczyźnie

Gina Lollobrigida umierała w atmosferze skandalu. Połowę majątku przepisała obcemu mężczyźnie
Fot. AKPA

Gina Lollobrigida nie planowała wiązać się z kinem, ale przez dwie dekady była gwiazdą. O karierze mówiła: "Wskoczyłam do filmu na chwilę, zostałam dwadzieścia lat". Miała wielu kochanków, dwóch mężów i jednego syna. Swoje życie podsumowała bez upiększeń: „Można zdobyć cały świat, ale to nie znaczy, że jest się szczęśliwym!”.

 

Niezależna Gina Lollobrigida marzyła o byciu rzeźbiarką. Dostała jednak propozycję wartą miliony

Lata trzydzieste XX wieku. Dom Giovanniego Lollobrigidy w miasteczku Subiaco nieopodal Rzymu rozbrzmiewa śmiechem dziewcząt: fabrykant mebli ma cztery córki. Interes dobrze prosperuje, są szanowaną rodziną. Giovanni kocha dzieci, ale jest ojcem surowym. Z Luiginą wciąż ma kłopoty. (...) Giovanni uważa, że nauczycielki w szkole dla dziewcząt nie dadzą sobie z nią rady, oddaje więc córkę do... męskiej szkoły. Z uwagi na pozycję ojca, robią dla niej wyjątek. Gina jest tu jedyną dziewczynką i czuje się doskonale. Jest wszechstronnie utalentowana: ma słuch, piękny głos, talent plastyczny. Rodzice zamierzają ją edukować, ale druga wojna światowa niszczy te plany. Bombardowanie zrównuje z ziemią fabrykę Lollobrigidów, dom zajmują Niemcy. Rodzina ucieka do Rzymu. Koniec wojny niesie nadzieję. Luigina w roku 1945 kończy 18 lat. „Wszyscy byliśmy biedni, ale radośni!” – wspomina tamte czasy. Fortuna jednak przepadła. Panienki z dobrego domu muszą same zarabiać na życie. Siostry znajdują pracę w kasie biletowej, ona wyplata sandały i szyje damskie stroje z mundurów. Za mało, by sfinansować studia. Lollobrigida się nie poddaje: zdobywa stypendium Akademii Sztuk Pięknych. Chce zostać rzeźbiarką. (...) A jako Diana Lorris dorabia w modelingu. W powojennym Rzymie szybko rozwija się branża filmowa. Tytuł wicemiss w konkursie Miss Italia jej nie satysfakcjonuje, ale zwraca na nią uwagę producentów filmowych. Dostaje zaproszenie do słynnej wytwórni Cinecittà. Film jej nie pociąga. Pracuje właśnie nad rzeźbą w atelier, gdy przychodzi tam producent z propozycją roli. Ona mówi, że szkoda jej czasu na „takie bzdury”. „Za tysiąc lirów nie zagram, dajcie milion!” – rzuca z nadzieją, że cena będzie zaporowa. Nie jest. Takiej gaży nie dostała jeszcze żadna debiutantka! Szybko okazuje się, że jest tego warta. Kamera ją uwielbia. Ma nie tylko urodę, ale i samorodny talent aktorski. Głos też się przydaje, nastała właśnie moda na operetki filmowe. Matka nalega, by kontynuowała pracę w filmie – rodzina potrzebuje pieniędzy. No dobrze, na jakiś czas może zostać aktorką – dla rodziny. Nazwisko za długie na afisz, proponują jej pseudonim. Odmawia. Może najwyżej skrócić imię. Pierwszy dzień prób: Gina Lollobrigida jedzie do wytwórni rowerem. Nazajutrz rano pod domem czeka już na nią szofer i limuzyna! Zaczynają się lata pięćdziesiąte XX wieku. Wkrótce okaże się, że będzie to jej dekada. 

Gina Lollobrigida i  Milko Škofič: Howard Hughes próbował zmusić ją do rozwodu ze starszym o 7 lat mężem

Gina poznaje starszego od siebie o siedem lat słoweńskiego lekarza. Milko Škofič bywa w wytwórni. Jest przystojny. Wybucha między nimi romans. Biorą ślub w 1949. Milko porzuca pracę w gabinecie, staje się menedżerem żony: dba o jej kontrakty, sprawdza gaże, pilnuje diety. 50 cm w talii to jej atrybut. Škofič potrafi też zrobić dobre zdjęcia Giny w bikini, podesłać do właściwych producentów. Sypią się propozycje filmowe. Szybko zauważa ją też Hollywood. Howard Hughes, miliarder, właściciel linii lotniczych i producent, zaprasza ją do Ameryki. „Pojadę tylko z mężem!” – oświadcza Gina. On mówi „zgoda”, ale… na lotnisku czeka tylko jeden bilet. Lollobrigida tym razem ustępuje i leci sama. Na miejscu kolejna przykra niespodzianka. Hughes szybko odkrywa karty: podsuwa jej papiery rozwodowe i sam się oświadcza. „Za dużo nas dzieliło – powie po latach Gina. – Był za stary i zbyt bogaty. Nie chciałam być żoną trofeum, wolałam prawdziwe uczucie i swojego męża”. Poza tym wtedy jeszcze chce mieszkać i pracować w ojczyźnie. Mówi Hughesowi „nie” i... – rzecz dziś nie do pomyślenia – staje się więźniem w jego luksusowym hotelu! Hugh stawia straż przy jej drzwiach i oświadcza, że nie wypuści Giny, jeśli ona nie podpisze kontraktu z jego wytwórnią na siedem lat. Jest sama, nie ma przy niej męża ani agenta. Przerażona sytuacją podpisuje. Ale kontrakt ma lukę. Na terenie Stanów Zjednoczonych może pracować tylko z nim, ale w filmach kręconych poza Stanami, również amerykańskich – może grać bez ograniczeń. To jej wystarczy, by rozkręcić niezależną międzynarodową karierę.

Gina Lollobrigida o porównaniach z Sophią Loren: "Ja i ona?! To jak koń wyścigowy i koza"

Rok 1952. Na całym świecie widzowie szturmują kina, by zobaczyć francuski film "Fanfan Tulipan" Christiana-Jaque’a. W rolach głównych Gérard Philipe i Gina Lollobrigida. Film bije rekordy popularności i dyktuje modę: panowie czeszą się „na Fanfana”, panie chcą być jak Gina. Lollobrigida staje się symbolem seksu i sukcesu. „Ta kobieta przyćmi wszystkie gwiazdy!” – wyrokuje Humphrey Bogart. Ma rację: Gina jest pierwszą damą kina. Włosi nazywają ją swoją „La Lollo”. Prasa porównuje z Sophią Loren. Mówi się o rywalizacji dwóch najpiękniejszych Włoszek. Lollobrigida w wywiadach mówi z wyższością: „Ja i ona?! To jak koń wyścigowy i koza. Wszystko zdobyłam sama, nie protegował mnie mąż producent. Loren może grać wieśniaczki, nie damy. Numer jeden to ja!”. Z powodzeniem godzi pracę na kontynencie z Hollywood.

W USA też jest już kultową gwiazdą. (...). Oficjalnie Gina jest wierną żoną i czułą matką – po trzydziestce urodziła syna. Prawda jest inna. Na zajmowanie się dzieckiem nie ma czasu. Nie stroni za to od kochanków. Jej małżeństwo staje się fikcją (...).

Rozwód Giny Lollobrigidy był jednym z pierwszym rozwodów we Włoszech

„Jestem rozpuszczona, uwielbiam romanse” – deklaruje z coraz większą otwartością La Lollo. Mąż wytrzymuje to dość długo, ale gdy Gina zdradza go z południowoafrykańskim lekarzem Christiaanem Barnardem, mówi „basta!”. W roku 1971 biorą rozwód. Głośny nie tylko ze względu na jej pozycję. To jeden z pierwszych rozwodów we Włoszech, bo prawo zezwala na nie dopiero od kilku miesięcy. Lollobrigida jest wolna, ma wielką fortunę i sławę. Kończy czterdziestkę i chce czegoś nowego. Kino ją nudzi. Mówi: „Wskoczyłam do filmu na chwilę, zostałam dwadzieścia lat. Wystarczy!”.

Gina Lollobrigida jako fotoreporterka. Robiła wywiad z Fidelem Castro, fotografowała Audrey Hepburn

Gina Lollobrigida jest kobietą renesansu, oprócz sztuk plastycznych kocha fotografię i aparaty fotograficzne. Postanawia zostać fotoreporterką. Światowa sława pozwala jej dotrzeć tam, gdzie inni nie mają szans. Jedzie na Kubę i robi unikalny wywiad z Fidelem Castro. Świat plotkuje nawet o ich romansie. Gina milczy i pracuje. Jako pięćdziesięciolatka robi sesje zdjęciowe do wielkich magazynów. Fotografuje gwiazdy:  Paula Newmana, Audrey Hepburn, Salvadora Dalego. Robi wywiady. Rozmawia z Indirą Gandhi i Matką Teresą. Pisze książkę. Spełnia artystyczne marzenia: rzeźbi i rysuje. Mówi, że nareszcie robi to, co kocha. I kocha, kogo chce. Najpierw głośno o planowanym ślubie z amerykańskim przemysłowcem George'em Kaufmanem. W ostatniej chwili Gina zrywa zaręczyny. Żartuje, że sekret jej wiecznej urody to romanse z młodszymi mężczyznami i „przyjemności cielesne”. Plus aerobik i prosta pielęgnacja: ciało naciera oliwą z oliwek. By wyglądać młodziej, nosi suknie w kolorze czerwonym lub turkusowym. Do tego mnóstwo biżuterii (...).

Syn Giny Lollobrigidy protestował przeciwko drugiemu małżeństwu matki. Pan młody okazał się oszustem

W 2006 prawie 80-letnia gwiazda postanawia wyjść drugi raz za mąż za dużo młodszego hiszpańskiego przedsiębiorcę Javiera Rigau y Rafolsa. Syn Giny ostro protestuje. Uważa, że Javier chce ją wykorzystać. Zmęczona nagonką medialną ostatecznie rezygnuje ze ślubu. (...) Dowiaduje się, że Javier wykorzystał udzielone mu przez nią pełnomocnictwa i przeprowadził ślub bez jej wiedzy! Oskarża go o oszustwo, przeprowadza rozwód. Ale nie wyciąga wniosków. Wkrótce w jej życiu pojawia się następny mężczyzna – Andrea Piazzolla, młody kierowca, który ją adoruje i wszędzie jej towarzyszy. Oficjalnie jako asystent, dyrektor firmy. Nazywa go „przybranym synem”. W 2017 Lollobrigida zapisuje mu połowę sporego majątku. Gdy jej syn znów protestuje, Gina zrywa z nim stosunki. Ale prokuratura i tak wysuwa oskarżenie wobec Piazzolli: o wykorzystanie stanu psychicznego dziewięćdziesięciolatki, sprzedaż jej apartamentów, ferrari i BMW, defraudację jej pieniędzy, które przelewał na konta swoich rodziców. Gina Lollobrigida nie do końca zdaje już sobie sprawę z rozmiaru afery. Umiera w styczniu 2023 roku.

Cały tekst można przeczytać w lutowym wydaniu Twojego STYLu.

okladka bez kodu TS02_2024 RGB

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również