Kultura

Recenzja filmu "X": czym reżyser Ti West uwodzi widza i jak na ekranie wypadły Mia Goth i Jenna Ortega?

Recenzja filmu "X": czym reżyser Ti West uwodzi widza i jak na ekranie wypadły Mia Goth i Jenna Ortega?
Hipnotyzująca Mia Goth jako Maxine w "X".
Fot. Materiały prasowe HBO Max

Film "X" to hołd dla Tobego Hoopera, najwspanialsza Mia Goth i golden hour. U Ti Westa jest prawie wszystko, co składa się na slasher idealny. Czy warto obejrzeć tę produkcję i co aktualnie wiadomo na temat jej sequela - „MaXXXine"?

Film "X" Ti Westa - o czym opowiada fabuła? 

Ameryka lat 70. W LA powstają Chippendalsi, Hugh Heffner buduje swoje króliczkowe imperium, a branża porno przyciąga coraz więcej spragnionych sławy i pieniędzy. Są narkotyki, ale bądźmy ze sobą szczerzy, gdzie ich wtedy nie ma. Jest nawet jakby Jack Sheridan (Martin Henderson), z tą różnicą, że zamiast baru w Virgin River prowadzi klub ze striptizem w Houston. I marzy o wyprodukowaniu profesjonalnego filmu porno. To nie jest typ alfonsa wykorzystującego dziewczyny dla zysku. Przy Jacku Sheridanie, a raczej Walterze Gilroyu, bo tak się w filmie „X” nazywa, wszyscy czują się bezpiecznie. Nawet zapuszczona nieco farma na amerykańskiej prowincji sprawia wrażenie kojącej i dobrotliwej.

 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Pearl: An ‘X’ Origin Story (@xmovie)

Ulegamy leniwemu kadrowaniu, niekończącej się golden hour i cykadom. I nadal nie do końca wierzymy, że film "X" to jednak, jakby nie patrzeć, horror. Wprawdzie gospodarz farmy Howard (Stephen Ure) nie zachęca ani wyglądem ani zachowaniem, ale kładziemy to raczej na karb jego wieku niż niecnych zamiarów. Nawet unoszący się w jeziorze krokodyl sprawia wrażenie znudzonego nicnierobieniem.   

 

 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Pearl: An ‘X’ Origin Story (@xmovie)

Film "X" - czy ta produkcja wzbudza strach?

I gdy przez pierwszą połowę filmu "X" trwamy jeszcze w oczekiwaniu na czającego się za rogiem psychopatę z piłą mechaniczną, to słońce, cisza i cytrynowa lemoniada zaserwowana przez kruchą i z pozoru zupełnie niegroźną żonę Howarda, Pearl, usypiają czujność.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Pearl: An ‘X’ Origin Story (@xmovie)

Zapominamy, że to jednak horror i Ti West („Dom diabła”). Zapominamy o przejętych policjantach i zakrwawionych szczątkach z pierwszych minut filmu. Nie wiemy, kto kogo, kiedy i dlaczego. I czy rzeźnia na farmie to krwawy popis chorego człowieka czy może hordy dzikich zwierząt. Cofamy się za to o dobę, gdy Gilroy wraz ze swoją ekipą pakują się do minivana i jadą na teksańską farmę. To właśnie tam, w wynajętej od pary staruszków odludnej chacie, powstać ma pornograficzna „Córka farmera”. 

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Pearl: An ‘X’ Origin Story (@xmovie)

Film "X" - obsada. Kogo poza Jenną Ortegą zobaczymy na ekranie? 

W składzie aktorskim Gilroya jest Maxine Minx (Mia Goth), Bobby-Lynne Parker (Brittany Snow) i Jackson Hole (Scott Mescudi, czyli Kid Cudi). Jest też ambitny reżyser RJ Nichols (Owen Campbell), któremu pomaga dziewczyna Lorraine grana przez Jennę Ortegę, która od czasu „Wednesday” nie schodzi z czołówek gazet i portali. Lorraine patrzy na wszystkich z niesmakiem. I jest w tym niestety irytująca, przez co ją jako pierwszą typowałam na ofiarę zgodnie ze slasherowatym rozkładem jazdy. Bo w dobrym slasherze ktoś musi zginąć pierwszy, ustępując miejsca kolejnym ofiarom, aż ostanie się tylko jedna. Jako że jeszcze przed premierą wiadomo było, że powstanie zarówno prequel, jak i sequel i że zagra w nim Mia Goth, nie było wątpliwości, komu Ti West darował życie.

Film "X" - sequel. Co wiadomo na temat tej produkcji? 

Zresztą Goth jest w filmie „X” fenomenalna i hipnotyzująca. A gra rolę podwójną, bo jest przecież nie tylko Maxine, ale też obsesyjnie pragnącą seksu starowinką Pearl. Ponieważ zdjęcia do „X”, „Pearl” i sequelu, czyli „MaXXXine” powstawały niemal równolegle, 29-letnia Goth żonglowała jednocześnie trzema wcieleniami. Trudno o większy dowód talentu. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Pearl: An ‘X’ Origin Story (@xmovie)

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Slasher stuff (@_slasher.fanatic78_)

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Movie Script (@movie.script)

Ostatnia część trylogii, "Maxxxine" zabierze nas do Los Angeles lat 80. i początków aktorskiej kariery Maxine. Oprócz Mii Goth, w filmie zobaczymy Elizabeth Debicki, Michelle Monaghan oraz Kevina Bacona. Premiera odbędzie się prawdopodobnie jeszcze w wakacje. Sequel "X" ponownie reżyseruje Ti West, który jest też autorem scenariusza. W przypadku "X" West, jak obiecywał, tak zrobił. Zdjęciami, kadrowaniem, budowaniem napięcia i samą fabułą oddając hołd ojcu najsłynniejszego slashera w historii, „Teksańskiej masakry piłą mechaniczną” z 1974 roku, czyli Tobemu Hooperowi.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Cult & Trash (@cultandtrash)

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również